czwartek, 29 września 2011

BYŁ JUŻ MECH, JARZĘBINA I DZIKA RÓŻA, TERAZ CZAS NA ŻOŁĘDZIE:)

Wiem, ostatnio monotematyczna się zrobiłam, ciągle tylko wianki i wianki, no ale ten to bardzo chciałam Wam pokazać bo wg. mnie to najładniejszy wianek jaki do tej pory zrobiłam:). Widziałam całkiem podobny niedawno na czeskim blogu, ale tamten był bardziej symetryczny. Mój jest rozczapirzony i przez to bardzo mi się podoba:). Spędziłam na jego zrobieniu dwa wieczory ale było warto.
Za żołędziami nie przepadam aż tak, jak za kasztanami, bo wydalało mi się, że nie da się z nich zrobić zbyt dużo rzeczy. Jednak teraz wiem, że był to błąd i naprawiam to w tym roku:).
Koniecznie zajrzyjcie też, kto jeszcze nie był na bloga Anne (Home Sweet Home). Ona to dopiero cuda z żołędzi wyczarowała:)




Wianuszek pełni funkcję dekoracji pod świecę...




Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny i miłe słowa u mnie pozostawione. Miłego wieczorku Wam życzę ila!

44 komentarze:

  1. No po prostu się zakochałam!!!! Cudnej urody ten wianuszek!!! Oczywiście jestem ogromnie ciekawa, jak go zrobiłaś :))
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny. Też o takim myślałam ale dookoła mnie same kasztany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wianuszek cudowny. Chyba wybiorę się na poszukiwanie kapelusików. Ale czy będę miała tyle cierpliwości.... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy, te czapeczki wyglądają bardzo interesująco, na pierwszy rzut oko nawet nie widziałam co to takiego.:)

    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny -a tamten też widziałam i sama nad nim się zastanawiam !!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pieknie "zaplotlas" te czapeczki :) W zeszlym roku robilam z samych glowek, ale jakos w tym roku mniej inspiracji mam jesiennych.
    pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilku, jest obłędny!
    Nic tylko całować zdolne rączki:)
    Chłop powinien być zawsze maga rad, że ma kobitkę co to z żołędzia wianek uwije:)
    Przepiękny jest!!!
    Możesz być monotematyczna i nudna w tym co robisz, bo robisz tak cudne rzeczy,że aż chcę się nudzić i oglądać ich caaała masę:)

    Ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  8. jakie rozczochrane zoledzie :)))
    szlaie mi sie podoba
    pozdrwionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepiękny! Ja też po macoszemu traktuję żołędzie......
    Dzięki, że pokazujesz te wyczarowane skarby!

    OdpowiedzUsuń
  10. piękny,rozczochrany ale piękny :)
    bez dwóch zdań jesteś mistrzynią wianków :D
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialny! Jutro wyślę męża po skarby lasu!
    Ależ Twój pokoik jest śliczny i przytulny, aż chciałabym się tam wprosić na małą herbatkę.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na cukierki:)

    OdpowiedzUsuń
  12. śliczny wianek:)
    pozdrawiam grodzia

    OdpowiedzUsuń
  13. Iluś :))
    cóż mogę powiedzieć ;))
    dziękuję za miłe słowa :))
    wiesz, że jesteś mistrzynią wianków!!! wyszedł naprawdę świetnie :)) o czymś takim myślałam pisząc komentarz na swoim blogu :))
    buziaki
    Ania
    a propos wianków, znasz ten blog:
    http://www.tulka.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Uroczy!! Może i ja się pokuszę na zrobienie podobnego? Jeśli chodzi o żołędzie, to właśnie lubię te z czapeczkami - trudno je znaleźć.
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  15. Bossssssski !!!!!!!!!!!!!!!! jesteś wianuszkową Królową !!!! a wokół mnie ani żołędzi ani kasztanów , buuuuuuuu .....

    OdpowiedzUsuń
  16. też miałam taki pomysł tylko kapelusików brak no i chęci na zrobienie

    OdpowiedzUsuń
  17. Przecudny !!! Właśnie to rozcapirzenie dodaje mu uroku.

    OdpowiedzUsuń
  18. Piekny wianuszek zrobilas ,pieknie u Ciebie w domku
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny pomysł z tym wiankiem z żołędzi, bardzo, bardzo mi się podoba!!!
    Pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  20. Iluś, nie widziałam jeszcze takiego wianuszka!!
    Ależ Ty masz pomysły kobietko!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. jakie to piękne!!! jak udało Ci się zrobić takie cudo? jest obłędny, jak wszystkie twoje wianki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak sie jest Krolowa Wiankow To sie MUSI wianki pokazywac, a tez zoledziowy to prawdziwe cudo, gratuluje. Czym te zoledzie laczylas ?

    OdpowiedzUsuń
  23. Twoje wianki są mistrzowskie! Jeden jest piękniejszy od drugiego. Zazdroszczę i podziwiam! :)

    pozdrawiam jesiennie

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja juz kiedys pisalam ze jestes krolowa wiankow, i wciaz utwierdzasz mnie w tym przekonanku. Ten jest NADZWYCZAJNY!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny ten wianuszek. Przez myśl by mi nie przeszło, że można z żołędziowych czapeczek ... :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wianuszek genialny!!!!Super,ale widać,ze bardzo pracochłonny:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja cię kręcę - ale rewelacja :) Chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Przepiękne prace, wspaniały dom i świetny blog!
    Cieszę się, ze tu trafiłam...
    Pozdrawiam cieplutko jesiennie
    Maggie

    OdpowiedzUsuń
  29. ależ cudnie go uplotłaś!Napracowałaś się ale warto - efekt powalający!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Co wianek to większy zachwyt i podziw :)

    OdpowiedzUsuń
  31. U Ciebie wszystko ma swoje miejsce i czas. Wianek piękny, ale i świecznik również :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ila, kolejne wiankowe cudo!Jest po prostu śliczny, bardzo klimatyczny i jesienny, uściskuję popołudniowo,Żania

    OdpowiedzUsuń
  33. śliczny, masz wspaniałe pomysły
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Ilona jestem pod wrażeniem , wspaniale Ci ten świecznik wyszedł!
    I wcale nie musi być jesienny, jakiś drobny zimowy detal wplątany w żołędziową konstrukcję i dekoracją możemy cieszyć się dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  35. Masz rację - wymagał pracy ale warto było! Jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  36. jesteś niesamowita:) Rewelacja!!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczny wianuszek :))naprawdę świetny pomysł, aby na dłużej zachować dary cudnej jesieni :) Milusio tutaj u Ciebie - zostanę tutaj na dłużej :)) w wolnej chwili zapraszam też do mnie http://inspiracjedladomuinietylko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Wianek jest obledny! A Twoj blog, bardzo ladny, zaraz zerken na starsze posty i zostane u Ciebie, jesli pozwolisz:-)
    milego wieczoru, sciskam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  39. Świetne! Aż zaniemówiłam :) postanowiłam że może też spróbuje ;D

    OdpowiedzUsuń
  40. Wianuszek fantastyczny :), a te belki na suficie... ach! :)

    OdpowiedzUsuń
  41. a u mnie się marnuje co roku tyle czapeczek żołędziowych

    OdpowiedzUsuń
  42. Prześliczny!!! Bardzo jestem ciekawa jak go robiłaś?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)