piątek, 9 września 2011

PIGWA W ROLI GŁÓWNEJ

Uwielbiam zapach pigwy i kolor jej owoców. Co roku zrywam sobie kilka"jabłuszek" do domu i cieszę się ich zapachem. Niedawno okazało się, że znajomy ma całkiem pokaźnych rozmiarów krzew przed domem więc zerwałam sobie kilka owocków:). Planowo miała powstać nalewka, jednak jest troszkę pracochłonna, więc na już zrobiłam pigwową konfiturę. Jest boska! Ma konsystencję jabłkowego musu i wspaniały aromat, jest lekko kwaskowata i świetnie nadaje do herbaty zamiast cytryny( zdjążyłam przetestować:)). Wspaniale smakuje też ze swieżym twarożkiem. Także polecam Wam z czystym sumieniem:) .
Konfitura z pigwy:
Składniki
1kg. owoców pigwy
1kg. cukru
250ml wody.
Owoce dokładnie szorujemy, kroimy w ósemki i wycinamy środki, siekamy na drobniejsze kawałki. Wrzucamy do rondelka, zasypujemy cukrem i zalewamy wodą. Gotujemy do momentu aż nabiorą konsystencji musu . Skórek nie musimy obierać bo dodają aromatu, mają dużo pektyn, które powodują, że konfitura szybko nam zgęstnieje. Przekładamy do słoiczków, szybko zakręcamy i odstawiamy dnem do góry. Pasteryzujemy.
Ja wczoraj wieczorkiem zagotowałam i zostawiłam mus w rondelku. Dziś tak był gęsty, że miałam problemy z przemieszaniem go:).













Czy któraś z Was wie może co to za kwiaty, podobne są bardzo do słoneczników i nawet podobnie pachną jednak są dużo mniejsze



Moje dzisiejsze śniadanko: Pełnoziarniste pieczywo z twarożkiem i pigwą:)





Nalewka z pigwy nie daje mi spokoju, może macie jakieś ciekawe przepisy, którymi zechciałybyście się podzielić? Z chęcią się zgłoszę:).


Pozdrawiam Was i życzę Wam ciepłego, udanego weekendu ila:)

16 komentarzy:

  1. Jutro jestem na śniadanku u Ciebie:)))) Pamiętam, że w tamtym roku też robiłaś przetwory z pigwy. Ja nawet nie wiem jak smakują...
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie widziałam jak wyglądają w środku:)
    smacznie, coraz smaczniej...:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Iluś :)))
    uwielbiam nalewkę pigwową, a w zasadzie z pigwowca japońskiego, bo te owocki to pigwowiec właśnie, często nazywany pigwą... a prawdziwa pigwa to drzewko o owocach podobnych do gruszki o nieziemskim smaku (tak naprawdę okropne na surowo)
    kwiatki to myślałam, że słoneczniki, tylko niewyrośnięte ...
    fajny klimat u Ciebie jak zwykle :)))
    pozdrawiam Ania

    a z pestek pigwowca to jako nastolatka robiłam sobie naszyjniki... ten połysk nie znika, w przeciwieństwie do jabłkowych, które robią się matowe ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Och ja też chętnie się wproszę na takie smakowite śniadanko;)
    Jeżeli chodzi o kwiateczki to moja propozycja brzmi słonecznik szorstki choć może topinambur czyli słonecznik bulwiasty. Trochę trudno jak nie widać całej roślinki:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale sliczne owoce i przepysznie wyglądaja na zdjeciach:)chce się schrupac:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy przenigdy pigwy nie jadłam:( ale smaka mi narobiłaś!!!
    Nie mogę patrzeć nic nie jedząc na to zdjęcie pieczywa z twarożkiem z musem z pigwy!
    buziaki,

    OdpowiedzUsuń
  7. Ty nie marudż Babo ,tylko rób te naleweczkę na nasze kolejne jesienne spotkanie,bo coś słoty jakieś i zimnica idzie...w kominku napalim,pigwówki sie napijem!!:):):):)Ech...

    Całus!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś robiłam nalewkę z pigwy ale nie pamiętam przepisu.Wiem,że na pewno zasypywało się pokrojone owoce cukrem.Pigwa bardzo szybko puszcza sok.Jak go pusciła dużo to mieszałam ten soczek z alkoholem.
    A konfitur nie jadłam.Wyglądają mega smacznie!!!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. TAKŻE UWIELBIAM ZAPACH PIGWY...PACHNIE DLA MNIE TROCHĘ FREZJĄ...DWA LATA TEMU DOSTAŁAM TROCHĘ PIGWY I ROBIŁAM KONFITURĘ...HERBATKA ZIMĄ Z JEJ DODATKIEM-POEZJA!!!!A KWIATEK TO SŁONECZNICZEK SZORSTKI...POZDRAWIAM:|))

    OdpowiedzUsuń
  10. moja mama robi nalewkę z pigwy - jeśli chcesz zapytam o przepis :)
    zdjęcia bbb smakowite
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Pigwowej konfitury nie jadłam ale znajomy podarował mi kiedyś taka nalewkę i była zaskakująco smaczna choć bardzo mocna ;)

    Pozdrawiam ciepło !!!!

    aha! wysłałam Ci maila z zapytaniem !

    daria

    OdpowiedzUsuń
  12. aaaa no i przepraszam że dawno Cię nie odwiedzałam !

    OdpowiedzUsuń
  13. Ilona, florystycznej zagadki nie rozwiążę , ale narobiłaś mi takiego apetytu swoimi zdjęciami ,że zaraz idę przewietrzyć lodówkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale smakowicie!Rok temu dostałam kilka owoców i powstała pyszna nalewka.Żałuje, ze nie mam wiekszej ilości tego owocu, konfitura musi byc pyszna!

    OdpowiedzUsuń
  15. ja rozwiążę zagadkę florystyczną: słonecznik omszony :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)