środa, 29 grudnia 2010

I PO ŚWIĘTACH...

Witam Was serdecznie po Świętach, dziękuję bardzo za wszystkie życzenia świąteczne i pamięć, jesteście wspaniałe:)!



Za pewne nie tylko ja czuję pewien niedosyt po tegorocznych świętach. Mimo były wspaniałe spokojne i pełne rodzinnego ciepła to jak dla mnie trwały zdecydowanie za krótko. Przedświąteczna gonitwa w tym roku wyjątkowo dała mi się we znaki, miałam mnóstwo zamówień, z których się wywiązałam ale też troszkę się rozczarowałam, bo niestety nie udało się sprzedać na kiermaszu żadnej mojej pracy. Oczywiście nie mam tego nikomu za złe, broń Boże ale po prostu tak troszkę jestem tym wszystkim rozczarowana. Wszyscy tak chwalą moje prace, że takie ładne i oryginalne, że ciekawe itd. ale jakoś nikt nie jest chętny aby je kupować. Cen też nie mam wygórowanych a jakoś nie chce mi to schodzić. Muchomorki , które możecie zobaczyć na moich dekoracjach robiła moja teściowa i też można było je nabyć na kiermaszu za 4 zł sztuka, też nie zeszły, kilka z Was została nimi obdarowana i mam nadzieję, że się spodobały:). W przyszłym roku moją choinkę wzbogacę właśnie o muchomorki i będziecie mogły kupić też te prace, które wcześniej prezentowałam, jeśli oczywiście będziecie miały ochotę:)

Od stycznia ruszam z manufaktórą ozdób wiosennych i wielkanocnych. Zastanawiam się też nad pewnym projektem ale to mam nadzieje uda mi się rozpocząć z początkiem przyszłego roku.

A jeszcze w tym roku chcę Wam życzyć wszystkiego najlepszego z okazji nadchodzącego Nowego Roku, pomyślności i szampańskiej zabawy:)!







Pozdrawiam Was cieplutko z mroźnego Łagowa

ila!


20 komentarzy:

  1. he, he...
    muchomorki- normalnie do schrupania ;-)))
    pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem zaskoczona, ze Twoje prace sie nie sprzedaly!?!!?!? One naprawde sa CUDNE!!! A gdzie mozna kupic te muchomorki i anioleczki???

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu,aniołki wcześniej robiłam dla znajomej więc już ich nie mam, ale o muchomorki muszę spytać teściową czy nie rozdała i ewentualnie dałabym Ci znać, jeśli jesteś zainteresowana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne muchomorki, :) co do sprzedazy hmm to wiesz wydaje mi sie ze nie ma glownej przyczyny, ja ze swojej strony zauwazylam duzy przesyt podobnych i innych rzeczy, po prostu ludzie wybieraja, najlepiej za darmo ;) - oczywiscie to tylko moje zdanie z w miejscu w ktorym mieszakm.
    Nie poddawaj sie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Iluś!!!U mnie tez był kiermasz i dużo osób zachwycało się moimi i koleżanki dziełami...ale jak przyszło co do czego to ludzie kupowali prace z np plastikowymi ozdóbkami (tz tandeta)bo były tańsze...Muchomoreczki rewelacyjne!!!Iluś Tobie też wszystkiego dobrego na Nowy Rok zdrówka dużo, marzeń i siły do ich realizacji i ciekawych twórczych pomysłów!!!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju, wkrótce akcja WIOSNA?;) Szybka jesteś, Kobieto!Muszę powiedzieć, że jeśli na kiermaszu wystawiałaś prace podobne do tych, które prezentowałaś na blogu (np. masosolne figurki czy wyszywane śnieżynki) to ja się naprawdę dziwię, że nie znalazły amatorów! Z drugiej strony - sama mam doświadczenia kiermaszowe i wiem, że gusty nabywców są całkiem nieprzewidywalne... Mam wrażenie, że ludzie kierują się głównie ceną, nawet jeśli cel jest "zbożny". My na naszym "Ośrodkowym" kiermaszu mocno kroiłyśmy ceny, ale i tak sporo fajnych - moim zdaniem - rzeczy nie poszło. A muchomorki Teściowej są piękne! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ilu, najważniejsze, że robisz to co lubisz i co sprawia Ci przyjemnść, z czasem nabywcy się pewnie znajdą. Może poszerzysz kanały dystrybucji? Bree napisała o dużym przesycie podobnych rzeczy. Pewnie jest w tym dużo racji. Jak dla mnie wszystkie twoje wyroby są piękne i niepowtarzalne, a wyjątkowej urody są wianki które wyplatasz. Mogły by być wspanałą dekoracją np. stołu.
    Życzę Ci wiele szczęścia i satysfakcji z tego co robisz w Nowym Roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muchomorki prześliczne. To chyba w dużej mierze zależy od środowiska w jakim się wystawia, ale ważne, że się zaprezentowałaś, że możesz mieć wpływ na zmianę gustów, oswajanie z czymś nowym. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem o czym mówisz - ludzie kupują chętnie, ale najlepiej jak najtaniej i bogato w wyglądzie, zwłaszcza na takich kiermaszach, gdzie mogą dotknąć :/ Ale rękodzieło zaczyna być w modzie...podobno.
    Ja też już przeglądam ozdoby na jajeczka ;)
    Oby rok przyszły zakończył się lepiej niż obecny. I zdrówka życzę dla wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam, natknęłam się na Twojego bloga i bardzo mi się tu podoba. Ja właśnie zaczynam przygodę z szyciem i chętnie przypatrzę się mistrzyni. Pozdrawiam i życze Szczęśliwego Nowego Roku. Asia

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba właśnie ludzie jeszcze nie doceniają rękodzieła w pełni, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni:)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesli zostaly jej chodziaz z 2 sztuki, ja bym bardzo chcial je miec ;) acha23@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. po pierwsze na blogach się zachwycamy, ponieważ mamy podobną wrażliwość, ale też znaczna większość z nas sama potrafi zrobić przeróżne rzeczy, dlatego nie zamawia ( chyba, że któraś nie ma czasu albo jej się nie chce...albo ma dużo pieniążków i stwierdziła, że się nimi chce podzielić :) Tylko podejrzewam, że każda, która bawi się i wystawia swoje rzeczy to raczej tych pieniążków nie ma...a jak chce mieć coś od swojej uzdolnionej blogowej koleżanki, to stara się namówić ją na wymianę ;)
    ...a ludzie jak to ludzie gusty mają różne...pieniędzy też niekoniecznie...i przeliczają...na gorsze ale tańsze zamieniają...choć ja wolę nie kupić niż plastyk badziewiasty kupować, choć niektóre błyskotki czasami mogą być, ale niektóre...
    ...tak się zastanawiam...jakby w mojej wsi zareagowali ludzie, gdybym chciała im coś sprzedać, np. z lnu...oj, chyba lepiej sobie nie wyobrażać...Pozdrawiam około noworocznie i życzę realizowania się w pasjach, które czasami dają wytchnienie i zapomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ila przecież Twoje anioły z masy solnej to CUDA !!! Miałam pisac do Ciebie przed świętami o przygotowanie chociaz kilku, ale domyślałam sie, ze jesteś zalatana i odpuściłam :(
    odezwę sie po Nowym Roku , na prezent dla mojej teściowej która kocha anioły :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam podobne doświadczenia kiermaszowe:( Zeszło mi też niewiele prac i generalnie ludzie woleli tańsze rzeczy. Piękne rzeczy nie są doceniane. Ludzie się nimi zachwycają ale ceną już niekoniecznie. Ja wolałam obdarowac rzeczami moich bliskich i znajomych niż sprzedac je za bezcen. W końcu w każdą pracę wkładamy kawałek serca i to jest cenniejsze od tych plastikowych ozdób. Ale doświadczenie z tego roku przyda się na następne kiermasze.
    A Twoje prace są przepiękne, próbuj znalezc inne kanały zbytu, może Ci się uda, czego Ci mocno życzę:)
    A muchomorki są przeurocze!
    Przesyłam noworoczne życzenia; Dosiego Roku!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. mnie równiez świeta zleciały zdecydowanie za szybki, ale całe szczescie, ze mam jeszcze troche wolnega,az do Nowego Roku, wiec moge poleniuchowac. Przykro mi,ze nie udało sie z kiermaszem tak jakbys chciała;))A w jaki sposó mozna u Ciebie kupowac i gdzie mozna to obejrzec, bo nawet nie wiedzialam,ze cos sprzedajesz, a moze na cos sie skuszę;))Pozdrawiam ciepło i zycze równiez wspaniałego Nowego Roku, a przede wszystkim większej sprzedaży twoich wytworów:)) Pozdrawiam karina

    OdpowiedzUsuń
  17. gdyby ów kiermasz był w moich stronach, możesz być pewna, że oczarowana Twoimi pracami, którąś nabyłabym napewno:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przykro mi z powodu kiermaszu.Bedzie lepiej,zobaczysz!
    Muchomorki super!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. witaj Kochana Ili...
    Twoje prace są przeurocze...
    nie wszyscy mają niestety dobry gust...:)
    Wysłałam ci jedno pytanko na meila:)
    Ściskam mocniutko i Szczęśliwego 2011r.!

    OdpowiedzUsuń
  20. Iluś :))
    dziewczyny napisały już chyba wszystko na ten temat... to tak właśnie jest, że zalewna nas tania, tandetna chińszczyzna i ludzie nie znający się na rękodziele kierują się ceną, nie jakością wykonania... skoro nawet pamiątkowe ciupagi z gór są made in china to o czym rozmawiamy... sąsiad wrócił ostatnio z Kanady i stwierdził, że miał problem by kupić na prezenty syrop klonowy nie wyprodukowany w Chinach... ale to nie czas i miejsce na takie dyskusje... po prostu zalewa nas taniocha i lidzie chcieliby wszystko w promocji, czyli za (pół)darmo... nie przejmuj się :))) ja wiem swoje :)) że Twoje prace są piękne i warte każdej ceny :)))

    a muchomorki mnie rozbroiły :))) fantastyczne!!! pogratuluj Teściowej pomysłu i wykonania :)))

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)