wtorek, 12 października 2010

O ZAPACHACH I NIE TYLKO...

Witajcie:)! Długo mnie nie było więc nawet nie wiem od czego zacząć, oczywiście moja nieobecność związana jest z brakiem dostępu do internetu, nie będę się rozpisywać na ten temat bo nie ma to sensu a denerwować się już też nie mam siły.
Uziemiona w domu jestem bo Filipek znowu chory:(. Na dworze zimno i nawet pierwsze przymrozki się pojawiły, brr... siedzimy więc sobie w domku i pijemy karmelową herbatkę z dodatkiem anyżu- moją ulubioną!
Jakiś czas temu dostałam ją od teściowej, ma śliczny miodowy odcień i wspaniale smakuje, zawsze pije ją o tej porze roku, bo najbardziej mi wtedy smakuje:). Nie wiem jak Wy ale ja mam takiego małego bzika...rzeczy, które sprawiają mi najwięcej przyjemności zostawiam sobie na czas jesienno- zimowy. Wtedy jestem częściej w domu i mogę się nimi do woli delektować, np. olejki zapachowe, koniecznie jabłko z cynamonem wprowadza w moim domu magiczną atmosferę nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia, których nie mogę się doczekać.Wiosną i latem znów towarzyszą mi zapachy kwiatowe ( kwitnąca jabłoń i świeżo koszona trawa), ktoś kto włożył te zapachy do maleńkiej buteleczki trafił w 10!

A czy Wy macie swój ulubiony zapach, jeśli tak to jaki:)?




Ostatnio cieńko u mnie z nowymi pomysłami i specjalnie nic ciekawego nie szyję, ale najwyższy czas to zmienić. Muszę przeprosić się też z masą solną i zacząć lepić, mam kilka nowych pomysłów i mam nadzieje, że niedługo będę mogła Wam się nimi pochwalić:) Dziś pokazuję co wczoraj wieczorkiem udało mi się zrobić... Woreczek z motywem wrzosu i białe serduszko wypełnione lawendą:). Ze wzorem wrzosu miałam straszny problem bo tak prawdę mówiąc nigdzie nie mogę znaleźć takiego, który by mi odpowiadał więc sama narysowałam, a później się okazało, że całkiem podobny jest na Czeskim wnętrzarskim blogu. Pani z tego bloga ma bardzo podobny gust do mojego, co mnie bardzo ucieszyło, mogę się inspirować do woli:) Wrzos nie jest koloru wrzosowego ale białego, i choć mocno nie przypomina tego w naturze to i tak mi się podoba:). Płótno uzyskałam ze starego prześcieradła , które miało iść na śmietnik ale w ostatniej chwili się ocknęłam, że przecież tyle rzeczy można z niego zrobić! Kawałki bardziej podniszczone poszły na zakrętki od słoiczków, a z tych całkiem dobrych wyjdzie mi jeszcze kilka mam nadzieję ciekawych tworów:)




Pozdrawiam Was cieplutko ila:)!

21 komentarzy:

  1. Oooo! takiej herbaty tez bym się teraz napiła...
    co do zapachów - nie mam swoich ulubionych bo w różnych momentach, różnych sytuacjach, różne zapachy są właśnie tymi ulubionymi - jak zapach kawy o poranku, czy cynamonu i pieczonych jabłkek na święta BN.
    Haft wrzosowy - cudny! I dużo zdrowia życzę synkowi i Tobie też!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak zapaszki są fajne! dla mnie jesienno -zimowy to zapach grzanego wina z gożdzikami!

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię herbatkę z miodem i cytrynką, a jesienią lubię zapach suszonych grzybów. Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam różne zapachy, herbatę uwielbiam zdecydowanie ze świeżą miętą prosto z ogrodu i jak większość kocham zapach lawendy i magnolii.
    A woreczek cudny.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na moje oko, to on bardzo wrzosowy ten wrzos :))) Dobrze, że nie wyrzuciłaś prześcieradła, bo przecież tyle cudeniek możesz jeszcze zrobić. A co do zapachów, to zawsze cynamon i wanilia, jesienią i zima szczególnie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy tylko robi się troszkę zimniej idę na poszukiwania "herbat świątecznych". To moja ogólna nazwa, powącham i wiem, tak pachną Święta Bożego Narodzenia;-)
    Płócienko jest śliczne, dobrze że ocknęłaś się przed wyrzuceniem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne serduszko, wrzos uroczy no i pachnie herbatką z anyżem;)) Co do moich ulubionych zapachów to oczywiście lawenda, jabłka zerwane prosto z drzewa i herbatka z żurawiną- pycha. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. o mój klimacik dobra herbatka olejek cynamonowo-jabłkowy, który równiez o tej porze u mnie gości (trawy i kwiatów nie znam,ale musze wypróbować:)A motywy wrzosików i serduszka z lawendą przecudne-pozdrawiam serdecznie i ciepło:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Herbatka z anyzem? nigdy tego nie probowalam.
    U mnie kroluje zielona.
    A jesli chodzi o zapachy to lubie lawende.
    I dlatego bardzo podoba mi sie serduszko;-)
    Wrzos wyglada identycznie ja moj w ogrodku.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Herbatki z anyżem chyba nie próbowałam jeszcze ale mam imbirową..zapomniałam o niej, muszą ją dziś wyciągnąć i zaparzyc. Co do zapachów to też mam cynamonowo-jabłkowy, bardzo go lubię, lawendowy też. Lubię też połączenie czekolady z pomarańczą, miałam takie masło do ciała.mmmm to był cudowny zapach.. Wiosną i latem też ubóstwiam zapach świeżo skoszonej trawy, zapach siana też lubię. Już tęsknię za tym..a za oknem zimnica!
    Wrzosiki wyhaftowałaś cudne, serduszko z lawendą też przeurocze!! Bardzo lubię twoje wszystkie wytwory:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię zapach kawy,ale takiej jeszcze nie zaparzonej,lubię zapach ziemi po burzy i grzybów w lesie...ech,sporo jest tego :)

    Takiej Twojej herbatki chętnie bym się napiła,muszę wypróbować anyż w herbacie,to musi być ciekawy smak.

    Woreczek i serduszko,bardzo w Twoim klimacie no i oczywiście bardzo ładne:)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ulubiony zapach...sama nie wiem...dużo:))ostatnio zapach cynamonu mnie powala:))

    śliczne serduszka:))
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudownosci tworzysz!!!
    A herbatka, hmmmm warta spróbowania;)
    Pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale masz piękny komplet do zaparzania i picia herbaty!!! Istne cuda w tym swoim domku przechowujesz;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny wrzosowy woreczek i serduszko urocze :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyszywanki cudo!!Ja tez sie przekonałam,że stare szmatki warto trzymać!!Poddasze mi sie od nich juz ugina,ale cos tam skubnę z nich czasami i wierze ,ze nadejdzie taki czas,ze wszystkie w cudenka przerobie!!....pewnie na emeryturze:):)hihihi

    Widzisz Ilu,teraz Ty tak pokusiłaś herbatką,że ja bym wpadła do Ciebie-dla odmiany!!Musimy cos z tym zrobić!:):)
    Buziaki posyłam!

    OdpowiedzUsuń
  17. naprawdę pogoda okropna zimno dzieci chorują ,taka herbatka by się przydało ,a komplet herbaciany boski.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. co do zapachów to pomarańcza z cynamonem, zapach grzanego wina i świec...to zima i jesienią a latem i wiosną : kwiaty, skoszona trawa, maliny...Twój komplecik do herbatki prześliczny a woreczek wrzosowy śliczny!Zdrówka życzę dla synusia- moja Młoda też chora!Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  19. aaa...jaki piekny ten wzorek..jak wszystkie zresztą twoich rąk.a ja oprócz zapachu cynamonu,kawy i skoszonej trawy lubię zapach sobotniego popołudnia..czyli wysprzątanego na tip top domku ze świezą serweta na stole i ciastem w piekarniku....a to wszystko zmieszane z zapachem świeżo mielonej kawy ...

    OdpowiedzUsuń
  20. Herbatka-niezastąpiona towarzyszka na jesienne chłody.

    Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. dzisiaj trafiłam tu pierwszy raz i zagoszczę na stałe, jestem pod wrażeniem talentu i smaku i będę pierwsza która spróbuje przepisu na bożonarodzeniowe ciasteczka, właśnie poczułam ten zapach suszonych jabłek i grzybków, pozdrawiam bardzo serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)