niedziela, 19 maja 2013

ANEMONY I GALERIA RZECZY STARYCH:)))

Jak Wam minął weekend??
Ja dziś odpoczywałam, totalne lenistwo mnie ogarnęło, wylegiwałam się na kocu i nic nie robiłam, nawet obiadu:). Dziś mieliśmy dzień lenia. 
Wczoraj w końcu obiliśmy szopę z drzewem (w zasadzie całą robotę wykonał mój kochany mąż)), przegrabiłam też i przekopałam ziemię, nasz kącik pod oknem w końcu zaczyna jakoś wyglądać. Chwilowo jest surowo i pusto, z czasem pojawią się roślinki i drzewka owocowe. W sumie dzisiejszego posta dedykuję mojemu tacie, który bardzo nam kibicuje, wiedząc jak to wszystko wcześniej wyglądało, a nie było wesoło, musicie uwierzyć mi na słowo:)). Zawsze mam problem z dokumentacją fotograficzną, bo nie robię zdjęć przed, ale teraz postaram się na bieżąco dokumentować nasze poczynania.

Anemony -  jedne z moich ulubionych kwiatów, zawsze teściowej podciągnę kilka... tak troszkę je przerzedzam, żeby lepiej rosły :))) Planuję posadzić je w ogródku u siebie, i ścinać do bukietów, jednak to dopiero w przyszłym roku. Mam zamiar uprawiać wszystkie moje ulubione kwiaty, ścinać je do bukietów i delektować się nimi w domu. W tym roku na rabacie będę miała słoneczniki, ukochane cynie, kocanki, czarnuszki, kosmosy, pojawią się też mieczyki i skalniaki.
Już nie mogę się doczekać, jak to wszystko zakwitnie.


Fragment obitej wczoraj szopy, deski są bardzo przebarwione, zastanawiałam się, czy nie pomalować ich spalonym olejem, wtedy byłyby czarne, ale chyba zostawię je na razie takimi. Z czasem będzie się piął po nich winobluszcz, jeszcze wiosną zrobiłam z niego sadzonki, eksperyment to był bo nigdy czegoś takiego nie robiłam, no ale listki już ma i pierwsze pędy czepne też, więc może coś z tego będzie:)
 Na tylnej ścianie garażu urządziłam małą galerię starych narzędzi, pojawią się na niej też stare drewniane narty, które mają 60 lat:)


Wspomniana galeria:) Okna były dwa ale mój małżonek stwierdził, że nic z nich nie będzie i chciał się ich pozbyć, to ledwo uratowałam przed ogniem. Zawsze podobały mi się stare narzędzia rolnicze wiszące na stodołach, stare koła z powozu i drewniane widły, tych muszę jeszcze poszukać, i sukcesywnie będę uzupełniać galeryjkę:))
Kolor desek i wzory jakie są na nich, bardzo przypominają mi nowoczesne vintage tapety, bardzo drogie tapety, które są w tym sezonie bardzo modne:). Ja mam prawie za darmo taką "tapetę":)




Pozdrawiam Was cieplutko i słonecznego tygodnia Wam życzę
ila

23 komentarze:

  1. Szopa wygląda rewelacyjnie. O, ale się Twój mąż napracował. Efekt świetny.Anemony piękne, ciekawe, czy u nas są gdzieś do zdobycia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w kolorze Twoich pelargonii.W zeszłym roku je miałam w swoim centrum ogrodniczym a w tym roku nikt z moich zaprzyjaźnionych hodowców ich nie miał,a są piękne!!!Zazdroszczę Ci ich!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Galeryjka bombowa, okno jest śliczne, a koło od wozu obowiązkowo!

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiec to sa anemony :) ... kwiatki znam ale nazwy nie - tzn nie znalam do tej pory. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Gleria narzędzi-świetny pomysł,świetne miejsce.Powodzenia w zagospodarowywaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Konsekwentna w stylu :-)) to się chwali. Masz świetne pomysły, lubię takie klimaty. I zapraszam na moje DIY balkonowe . Gosia

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny kolor desek z szopy! I galeryjka całkiem ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  8. I have never been to your hometown, but I fell in love with it just by reading your blog. Beautiful family.
    http://jiloeastdesign.blogspot.com/
    Maya from across the ocean

    OdpowiedzUsuń
  9. ładnie wygląda to drewno w swoich naturalnych kolorach - na czarno to chyba byłoby źle :)
    a anemony to i ja kocham - chciałam je mieć w swoim bukiecie ślubnym,ale w czerwcu już są trudno dostępne

    OdpowiedzUsuń
  10. Szopa wygląda pięknie! Uwielbiam drewno <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna galeryjka, takie stare deski i narzędzie mają coś w sobie...

    OdpowiedzUsuń
  12. hej słońce:))))))
    ach widzę, że u nas te same kwity królują:) weekend był cudny! naładowałam akumulatory na cały tydzień:) piknik na łonie natury to jest to:)
    galeryjka wygląda fantastycznie! brawo brawo brawo :))))))
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Porównanie do tapety bardzo trafne ! Zawsze, gdy Ciebie odwiedzam wydaje mi się, że u Was sielsko i anielsko. Życie płynie całkiem inaczej. Pozdrawiam cieplutko :)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Szopa świetna !!! a te tapety widziałam :))) Twoja duuużoooo fajniejsza :) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bym nie malowala tych desek, Ila :) są boskie!

    OdpowiedzUsuń
  16. Szopa wygląda super , białe kwiatki też mam u siebie w ogródku tylko u nas mówi się na nie zawilce.

    pozdrawiam

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  17. Ah jakie piekne te zdjecia i nie tylko mam na mysli kwiaty , za kazdym razem z zachwytem tu zagladam , pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja po raz pierwszy na tarasie zasadziłam kwiatki i cieszę się, że spoza ziemi wyłoniły się już listki :> to anemony inaczej jaskry (?) chyba będą kolorowe... zobaczymy co z tego będzie :)

    P.S. Fajna ta Wasza kuchnia - będę się powtarzac ;) :P

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja mam te kwiatuszki w ogródku, tylko nie wiedziałam,że nazywaja się anemony...

    OdpowiedzUsuń
  20. Iluś, u Ciebie jak zawsze pięknie! Nawet szopę masz cudną :)
    A u nas weekend baaardzo intensywny. Mini relacja u mnie (przynajmniej jej pierwsza część...).
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ślicznie :)
    I już nie mogę się doczekać efektu z winobluszczem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)