piątek, 24 sierpnia 2012

NIECH ŻYJĄ ARTYŚCI LUDOWI!

 Wakacje nieubłaganie dobiegają końca, już niedługo rok szkolny i mój młody mężczyzna z dumnie podniesioną głową przestąpi próg szkoły.
Jednak zanim to nastąpi, to jeszcze korzystamy z dni wolnych od obowiązków szkolnych i czasem nawet domowych. Jeździmy na wycieczki rowerowe i te dalsze- samochodowe:). Tradycją w naszym domu stało się wyszukiwanie miejsc przez Pawła i  wskazywanie mi ich palcem na mapie...tam będziemy! Jeszcze nigdy nie wróciłam z takiego wyjazdu rozczarowana, wręcz przeciwnie, zawsze chcemy wracać w to samo miejsce ponownie..
Naszym punktem na mapie był Park Narodowy Bory Tucholskie i okolice, na pierwszy rzut poszła przeurocza wieś o oryginalnej nazwie SWORNEGACIE,  więcej  na temat tej miejscowości możecie przeczytać TU.:)
Poniżej zdjęcie Kaszubskiego Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach:).
Przepiękny drewniany budynek, z dachem pokrytym strzechą i niezwykłymi skarbami we wnętrzu...

 Można było tam zakupić tradycyjne Kaszubskie Rękodzieło, w którym się zakochałam bez pamięci... Haftowane serwety, w których przewodzi kolor niebieski i motyw roślinny.
Nie mogłam oderwać od nich wzroku, zakupiłam sobie nawet małą książeczkę o haftach i mam zamiar się  ich nauczyć. Jesienne wieczory będę spędzać na szlifowaniu swoich hafciarskich umiejętności:)
 Oprócz rękodzieła znajdowało się tam muzeum...

 taka chusta mi się marzy:)
 Przerwa na kawę, w oryginalnej filiżance i dalsze podziwianie pięknych dzieł rąk ludzkich...
 Dom kryty strzechą w Swornegaciach...

 drewniany ptaszek  też skradł moje serducho:)

Bory Tucholskie, Ziemia Zaborska i Kaszuby to przepiękne miejsca, pełne wspaniałych ludzi, kolorów i klimatu. Tam artysta ludowy nadal ma swoje 5 minut!

Następny wpis będzie o jeziorach i Parku Narodowym Bory Tucholskie, więc serdecznie zapraszam:)
Pozdrawiam Was słonecznie
ila:)

39 komentarzy:

  1. ha ! jak byłam mała do Sworów na grzyby żeśmy z kopalni we wrześniu jeździli :) toż to chyba milion lat temu było, ale pamięta, że było pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nigdy nie byłam na Kaszubach.....już żałuję !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z całego serca, na pewno Ci sie spodoba jak juz tam będziesz:)

      Usuń
  3. Takie miejsca to duża dawka historii. Lubię skanseny bo tam czas się zatrzymał i można zobaczyć rzeczy zapomniane przez współczesny świat. A przecież to nasz miniony świat, nasza tradycja.

    OdpowiedzUsuń
  4. też jeszcze nie byłam na Kaszubach

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne miejsce, też jestem fanką takim miejsc, które niestety niszczeją i zapominamy o nich...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miejsce akurat było bardzo zadbane, i chyba nigdy osobiście o nim nie zapomnę:)

      Usuń
  6. Mieszkam na Kaszubach, ale tych bardziej północnych :). Natomiast nigdy nie miałam okazji odwiedzić Borów Tucholskich i już żałuję, ale wszystko jest do nadrobienia. Bardzo ładne zdjęcia!

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam serdecznie:)
      To najwyższy czas to nadrobić, bo warto:) W przyszłym roku planujemy zwiedzić całe Kaszuby, już się nie mogę doczekać:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. W takim razie polecam znaleźć chwilkę i zajrzeć do Wejherowa- stare kamienice, piękny park, Kalwaria i wszędzie kaszubskie akcenty, powinno się spodobać :).

      Usuń
  7. Bory Tucholskie zawsze chciałam zobaczyć ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie musisz je zobaczyć, nie będziesz żałować:)

      Usuń
  8. Bardzo spodobała mi się oprawa pięknego okna na przedostatnim zdjęciu. Światło nie zasłonięte, okno piękne w pięknej oprawie

    OdpowiedzUsuń
  9. zdecydowanie to moje ulubione motywy hafciarskie

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham Kaszuby i Bory Tucholskie! Spędzałam tam każde wakacje jeżdżąc do rodziny, bo właśnie tam urodził się i spędził dzieciństwo i młodość mój Tata. Swornegacie odwiedziłam trzy lata temu i ten urokliwy Dom Rękodzieła również. :) A jaki tam w Swornegaciach śliczny kaszubski kościółek jest, widziałaś, Iluś?
    A ceramika z typowymi kaszubskimi wzorami, oczywiście również znalazła swoje miejsce w moim domu - to taki trochę hołd dla korzeni mojego Taty.
    Można kupić wspołczesną, choć dla mnie bezcenna jest ta grubsza z lat 70-tych...
    Ale się rozmarzyłam, dzięki Tobie...
    Dziękuję i pozdrawiam ciepło! :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie widziałam kościółka, ale to nic straconego, niedługo znów tam jedziemy. Zakochałam się w tym miejscu:). Mam dwie filiżanki piękne z firmy LUBIANA, na pewno nie ostatnie, są cieniutkie bo z porcelany tamte z lat 70-tych są z porcelitu:)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. Super wpis - na Kaszubach faktycznie jest bardzo kolorowo, folkowo i nadal dosyć autentycznie - sama uwielbiam spędzić dzień np w skansenie na Wdzydzach (tam coraz więcej rękodzieła). Oby tak dalej. Mam szczęście mieszkać w samym sercu tej niesamowitej krainy.
    Ściskam K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym roku ruszamy nad Jezioro Wdzydzkie, mój Paweł o nim marzy:) Naprawdę masz szczęście, że mieszkasz w takim miejscu:), a ja się już dziś cieszę, że w przyszłym roku znów tam pojedziemy:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Oj jak tam pięknie!
    A te hafty skradły moje serce,
    Dziękuje za ten interesujący post.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hafty naprawdę piękne, muszę zakupić nici i będę działać:)

      Usuń
  13. Jeszcze nigdy nie byłam na Kaszubach - hafty znam - teściowa z każdego urlopu przywoziła zrobione przez siebie poduszki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to masz piękną pamiątkę, a zobaczyć na własne oczy polecam:)!

      Usuń
  14. Bory Tucholskie są śliczne ech... moje najukochańsze lasy tam właśnie są:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Piękne lasy i ten wrzos...właśnie kwitnie:)

      Usuń
  15. To tak blisko mnie ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdy jeździmy nad morze, zawsze wybieramy drogę przez bory tucholskie, lubimy te lasy, pagórki i jeziora, przy drodze zawsze mijamy grzybiarzy z pełnymi koszami. Wydaje mi się, że przez Swornegacie przejeżdzaliśmy, gdybym wiedziała, że jest tam skansen...
    Moja mama kiedyś dużo haftowała - była w tym naprawdę dobra, mam z tamtego okresu mnóstwo obrusów z haftami kaszubskimi, ale wyciągam je tylko od wielkiego święta, bo mi szkoda:)) - moja córcia już sobie je zaklepała na wiano:))
    miłej niedzieli
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale masz fajnie!:) Jak my tam byliśmy, to ludzie w wielkich koszach wynosili z lasu kurki. Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
  17. same cuda!!! :)
    uwielbiam takie miejsca...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Iluś,nie byłam nigdy na Kaszubach ale zachęciłas mnie skutecznie!!
    Piękne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne miejsce,cudne zdjęcia:)Uwielbiam Kaszuby,ale w Sfornegaciach jeszcze nie byłam,a szkoda:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ależ ja uwielbiam takie miejsca. Zazdroszczę CI że mogłaś zobaczyć to na własne oczy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Tylko pozazdrościć takich wojaży i możliwości nacieszenia oczu takimi skarbami =p
    Pozdrawiam cieplutko i z niecierpliwością czekam na kolejne fotki =}

    OdpowiedzUsuń
  22. Znam, byłam, widziałam - rzeczywiście klimatyczne miejsce :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Iluś, po prostu uwielbiam Twojego bloga! Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  24. piękny budynek w miejscowości o dość specyficznej nazwie ;), a wzory kaszubskie były w moim rodzinnym domu od zawsze, bo choć w Bolesławcu ceramiki nie brak, to mój tato z Kaszub, więc kaszubskie wzory musiały być ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ila, przeryłam Twego bloga i... znalazłam cudne szydełkowe dynie w listopadzie 2011! Już jedną "odpatrzyłam", robi sie druga! Dzięki za inspirację!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Jejć jak tu pięknie! Kaszuby zawsze polecam na wycieczki. To moja mała ojczyzna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)