niedziela, 14 lipca 2013

PROSTA KOMPOZYCJA...

Zbędne jest teraz moje pisanie o tym, że jestem zapracowana i że nie wyrabiam się aby tu z Wami być, cóż takie życie... Nie będę obiecywać, że będę tu częściej bywać bo sama nie wiem, a nie chcę Wam robić niepotrzebnych nadziei. W miarę możliwości postaram się pisać częściej:).
Nadal trudno pogodzić mi pracę z obowiązkami domowymi, jeszcze się tego uczę:)).
Jutro w końcu mam wolne, i to nawet kilka dni, które planujemy z Pawłem spędzić na Kaszubach...całe trzy dni spędzone na błogim lenistwie, na totalnym nicnierobieniu, tylko spacery, spacery, spacery.

No ale miałam o czym innym pisać. Jakiś czas temu małżonek mój znalazł oto, tą maleńką niepozorną buteleczkę w cudownym kolorze i podarował mi ją twierdząc, że na pewno mi się przyda, i przydała się.
Jest wazonem dla drobnych bukiecików, które dostaję od Filipa, ale także dla moich prostych kompozycji, jednokwiatowych.
Bladoróżowe kwiaty stojąc w tym maleństwie bardzo przyciągają wzrok...Czyż nie uroczo wygląda w niej pastelowy clematis czy różowa krakowianka?:)
A pudrową, szydełkową różyczkę dostałam od Anne. Uwielbiam ją Aniu:)




Krakowianka z mojego ogródka, w tym roku posiałam ich mnóstwo i pięknie teraz rozkwitły, szkoda tylko, że tak szybko przekwitają.




Clematis przyniosłam ze spaceru, czy ktoś wiem może co to za odmiana, bardzo bym chciała mieć go u siebie. Ma niesamowity kolor.


Pozdrawiam Was cieplutko!
Ps. jutro jak mi się uda, to postaram się wkleić zdjęcia schodów, którymi od trzech tygodni się cieszę:)
Dobrej nocy!
ila:))

25 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie delikatne dekoracje! Buteleczka jest przeurocza!

    OdpowiedzUsuń
  2. krakowianka??? u mnie babcia mówiła na kosmosy warsawianka:)) Piekne zdjęcia:)
    To moze byc "Jan Paweł II"

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas, to też warszawianka... ale jakby się nie zwala jest niezwykle urokliwa... buteleczka słodka... pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie śliczne klematisa, ale nie da się określić gatunku, Jan Paweł ma różową pręgę na środku każdego płatka, ale ona jaśnieje i zlewa się z resztą płatka, kiedy kwiat jest starszy, tzn jak już kwitnie kilka dni. Tak na prawdę nie widać na zdjęciu również kształtów płatka, mnie się wydaje, że to nie jest Jan Paweł, ale mogę się mylić. A jakieś inne zdjęcia, jak wygląda pokrój kwiatka ?

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.futuregardens.pl/clematis-jan-pawel-ii-powojnik-wielkokwiatowy.html
    Przepraszam, to jeszcze raz ja :), tam masz adres, i zdjęcie Jana Pawła.
    Cały czas wydaje mi się że widziałam, takiego klematisa i nie mogę skojarzyć jaki to.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudny wazonik uwielbiam kosmosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. hej kochana! dobrze, że jesteś i pojawiasz się choćby czasem:)
    buteleczka jest prześliczna... i bardzo ładnie wygląda w niej kwiatek. ja właśnie zakupiłam dwie stare buteleczki w takim samym niebieskim szkle:)
    śliczny banerek nowy masz:)
    ściskam cieplutko:***

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj ten urlop po weekendowym najeździe w Łagowie Ci się należy (oby pogoda Wam dopisała tak jak nam)! Bawiłam się tam świetnie, ale bardzo współczułam mieszkańcom... Twoje miasteczko jest śliczne i spędziliśmy w nim super czas. Udało mi się również odnaleźć kilka zakątków, które pojawiały się na zdjęciach na Twoim blogu :)
    Śliczny ten nowy banerek. Pozdrawiam cieplutko - Ania.
    P.S. Koniecznie pokaż schody!

    OdpowiedzUsuń
  9. No i maż miała rację - wiedziałaś doskonale co zrobić z ta uroczą buteleczką:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ha ha wasze kosmosy,krakowianki,warszawianki to u nas onętek:)))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Też mi się wydawało, że ta krakowianka to u nas warszawianka ;) Piękna buteleczka. Mam też taki mały wazonik z kałamarza :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten kwiatek to kosmos pierzasty, a powojnik nazywa się u nas w Niemczech "The white President" (choć nie jest czysto biały), widziałam też podobnego klematisa "Claire de lune"- bardzo śliczne i eleganckie kwiaty z ciemniejszymi pręcikami jak na Twojej fotce. Bardzo serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mąż, który wie, co żonę ucieszy to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Buteleczka jest urocza w swej prostocie. Udał się mężowi prezent ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Acabei de conhecer o seu blog,achei encantador!!!Maravilhoso!Visite-me:http://algodaotaodoce.blogspot.com.br/
    Siga-me e pegue o meu selinho!!!

    Obrigada.

    Beijos Marie.

    OdpowiedzUsuń
  16. o! Jaki ładny nowy banerek! :)
    I butelka prześliczna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Iluś jak będziecie na Kaszubach to koniecznie zajedźcie do Okoninek - małej wioseczki z cudownym jeziorkiem, warto też zaglądnąć do Juszek - wioska jak ze skansenu, pełna kwiecia a jednak w 100% żywa:):) Pozdrowienia ciepłe!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. "Krakowianka" dlatego, że zgrabnie tańczy na wietrze? Moja mama nazywa je 'motylkami' :) Bardzo je lubię. Czy to prawda, ze nie można kupić nasion kosmosu?

    OdpowiedzUsuń
  19. Witaj-Inga pisze o wiosce Juszki.Tak to prawda -to jest cudowne miejsce,Moi dziadkowie pochodzili z tych terenów. Pozdrawiam i zapraszam na Kaszuby .To urocze miejsca i cudowni ludzie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę przyznać, że ta mała zmiana w wyglądzie bloga jest baaaardzo na plus:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ach, te kolory! Piękne zdjęcia, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)