wtorek, 27 listopada 2012

W SZCZYTNYM CELU...


 Święta Bożego Narodzenia, to doskonały czas na bezinteresowną pomoc. Najlepiej aby każdy człowiek widział możliwość pomocy przez okragły rok, ale niestety nie zawsze tak się zdarza. No ale w ten szczególny czas dobrze jest podać dłoń drugiemu człowiekowi.
Dziś na tapecie  u mnie masa solna, choć mówiłam, że nie będę lepić, to jednak zmieniłam zdanie...Zostałam poproszona przez  Panią Dyrektor z pracy mojego małżonka o przygotowanie kilku ozdób dla dzieci, które mogły by same je pomalować. Ozdoby sprzedawane będą na Świątecznym Kiermaszu w szkole a pieniądze z nich przeznaczone będą na leki dla chorego na nowotwór chłopca- brata ucznia tej szkoły. Więc nie mogłam odmówić, nie byłoby to zgodne z moim sumieniem.  Boże Narodzenie to też dobry czas aby się zastanowić, co w życiu tak naprawdę się liczy... Czy kolejna para butów, pojemniczek na sól w kolorze kuchennych gadżetów czy zdecydowanie coś innego. Bo tak naprawdę, te wszystkie rzeczy, do niczego nam się nie przydadzą  już tam, na górze...
Dopóki mamy możliwość aby komuś obok nas pomóc, róbmy to, bo z tego na pewno zostaniemy rozliczeni:)






 W akcję włączyła się cała szkoła, dzieciaczków nie jest dużo, jednak mimo to aby każdy mógł pomóc to musiałam troszkę gwiazdek i serduszek zrobić. Powstały też Mikołaje, z pomysłu Jolanny, które w zeszłym roku też robiłam, będą miłym akcentem świątecznym. Jednego już pomalowałam, tak dla przykładu:)



 Wczoraj cały dzień wykrawałam i suszyłam ozdoby, czekam jeszcze na inne foremki, które zamówiłam przez internet, jak już przyjadą to zrobię też kilka dla Was:)


Pozdrawiam ciepło i uciekam do serduszek:)
ila

38 komentarzy:

  1. Są przepiękne...będą miały powodzenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te ozdoby i cel piękny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne!!! u nas piernikowanie dopiero się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brawo. W wielu szkołach organizuje się takie akcje, bo w wielu szkołach są wspaniali, wrażliwi nauczyciele i cudowni rodzice. Dzięki Ila za ten post. Może dzięki Tobie ktoś z Twoich czytelników powieli pomysł we własnej (dziecka) szkole? Na co dzień, wśród kolorowych reklam, nie widać biedy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczne sa (nawet takie surowe, niepomalowane)
    Gratuluje
    Mysle, ze tym razem zrobilas 'poczworna' przyjemnosc: dzieciaczkom, ktore beda malowac te slicznosci, tym, ktorzy kupia ozdoby, potrzebujacemu chlopcu i sobie. Acha, zapomnialam o nas - podziwiajacych Twoje zdolne rece i wielkie serce, tez mamy przyjemnosc :-)
    Pozdrawiam
    A

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz dobre serduszko Moja Droga :) ozdoby malowane przez dzieci będą urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygladaja jak ciasteczka,to swietna zabawa dla dzieci a przy tym szczytny cel.Zycze milej pracy i pozdrawiam!
    http://creazionidilegnodigrazynaealessio.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiekny gest :-) a ozdoby przesliczne :-) sciskam cieplutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mikołajki są obłędnie piękne :))) Też chyba będę robić gwiazdeczki z masy solnej, ale na pewno nie w ilościach hurtowych... Dobre masz serce Ila :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. ładnie zebrałaś myśli :)
    solniaki dzieciaków na pewno będą dobrym pomysłem...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. są piękne !!!!!!!!! uwielbiam te Twoje solniaczki :)))) a propos akcji to doskonale Cię rozumiem , swego czasu jak pracowałam w szkole miałam przyjemność organizować zbiórkę pieniążków dla córki mojej szkolnej koleżanki , zebraliśmy ok 25 tys złotych!!! Licytowano obrazki i dzieła dzieci , były pamiątki , kartki i ozdoby świąteczne .. Dużo pracy wielu osób ale jaki cel !!! Popieram takie akcje , szczególnie w święta kiedy powinniśmy pomyśleć przede wszystkim o innych .. Pozdrowionka Iluś

    OdpowiedzUsuń
  12. Aż mnie ciary przeszły. Faktycznie cel szczytny. Piękne i mikołaje, muchomory też będą pewnie genialne. Ja mam choinka taką słabość do muchomorów.... Ale nigdy mi się solniaczki takie ładne nie udają. zawsze jakieś wybrzuszenia powstają :/ I dziękuję za wizytę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne ozdoby nawet bez pomalowania, myślę, że na taki szczytny cel rozejdą się na pniu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. W pierwszej chwili pomyślałam,że to już pierniki :)Są piękne i dzieciaki będą je dekorować z ogromną przyjemnością :) Akcja oczywiście fantastyczna, ale Ty napisałaś o bardzo ważnej rzeczy... Co tak naprawdę jest ważne w życiu.... Chyba każdemu zdarza się o tym zapomnieć... pozdrowienia!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny gest! A mikołajki są boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Takie akcje warto wspierać! Fajnie, że można pomóc robiąc to, co się lubi.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowności! My też mamy Kiermasz i też szczytny cel. A teraz szyjemy Lalki dla Elizy, dla dziewczynki z Gniezna.
    Powiedz-Kochana mikołajki też z masy solnej-a jakie proporcje wykorzystałaś na taką ilość? Ten piękny kolor brązowy to już po wysuszeniu?
    Rozumiem, że suszyłaś mechanicznie a nie kaloryferze?
    -Dziękuję za odp. i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. "Pani Dyrektor ze szkoły mojego małżonka"... Twój małżonek uczęszcza jeszcze do szkoły??? ;-))) Iluś, jesteś naprawdę kochana i masz dobre serce, ale oszczędzaj swoje zdolne łapki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, dopiero teraz uzmysłowiłaś mi jak to napisałam:) No uczęszcza, taki stary a jeszcze się uczy:).

      Usuń
  19. ojeju jakie niesamowity! no i jakie Ty masz dobre serducho:)))
    wspaniale. jesteś świetna!:) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  20. Są naprawdę bardzo cudne, zrobią furorę na kiermaszu. Jesteś wspaniala.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. To ważne żeby pomyśleć o innych w tym egoistycznym , zaganianym świecie. Piękne i pomysłowe rzeczy przygotowałaś na kiermasz.

    OdpowiedzUsuń
  22. Też już powoli zbieram się do produkcji pierniczków i mam do Ciebie pytanie: jak robisz takie równiutkie dziurki, bo mi one często zarastają ciastem podczas pieczenia?

    OdpowiedzUsuń
  23. zapomniałam napisać że ślicznie ci wychodzi ta masa solna - fajny kolorek brązowany i równiutko się suszą, ja mam często jakieś purchle. nie jestem dobra w pieczeniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie zawsze wychodzą gładkie, też mają "brzuszki" ale ja je lubię:) a dziurkę robię dosyć dużą aby podczas pieczenia nie zarosła, a jak masz problem z tym to do dziurki włóż kawałek zapałki:)

      Usuń
  24. O jakie piękne i pomysłowe!
    tych dziurek tez jestem ciekawa, ze nie zarastają...
    pozdrawiam i oby więcej osób na świecie z takim gestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo piękne, i to co piszesz, i ozdoby.
    Uśmiechy dla dobrej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniałe ozdoby, wykonane dzięki wspaniałemu Sercu!

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne Mikołaje! Świetny pomysł! Na pewno będą tłumy chętnych na takie ozdoby! Ciekawe czy równie fajnie wyszłyby w wersji jadalnej - pierniczkowej ;)

    pastelowegroszki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczności!!!
    Czy zdradzisz przepis na taka masę?
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepis jest w zakładce o masie solnej:), we wcześniejszych postach:)

      Usuń
  29. Kurcze.. te mikołaje są przecudne.. gapię się już od ubiegłego roku.. czy mogę je trochę od Ciebie zgapić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz, jednak to pomysł Jolanny z bloga Między ziemią a niebem, więc może trzebabyło by i jej zapytać?:)

      Usuń
    2. Ok, już do Niej biegnę :D Dzięki!

      Usuń
  30. Co za cuda!! Nie mogę się nadziwić i napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)