piątek, 27 maja 2011

NIESPODZIANKA

Dziś zwariowany dzień! Małżonek rowerem pojechał do Szczecina, Przytulaska przyprowadziła swoje młode, (o którym nie mieliśmy pojęcia:)) a Filip załapał jakiegoś wrednego wirusa, który w nocy biedakowi nie dał spać, a i w dzień nie jest lepiej. Na szczęście lekarz powiedział, że to nic poważnego.
Ze zwierzętami u nas, to taka zabawna historia.Choć sami ich nie mamy, to zewsząd do nas przychodzą. Przytulaska jest od jakiegoś czasu, teraz jej maleństwo. W międzyczasie odwiedza nas kura sąsiadów, a czasami w nocy można spotkać lisa:). Pawła siostra z usmiechem stwierdziła, że śmiało możemy otwierać przedszkole:). Ja nawet jeśli bym chciała, to nie mam pojęcia jak opiekować się takim maleństwem










Dziękuje Wam bardzo za odwiedziny i pozostawiane komentarze. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanego weekendu ila:)

21 komentarzy:

  1. He he... widać dobrzy ludzie jesteście;) Superancki inwentarz Wam się szykuje.

    "Kotecek" boski, uwielbiam takie maluchy i nie martw się jak on ma mamę to się nim zaopiekuje. Najwyżej jakieś jedzonko podrzuć (o ile nie chcesz by sobie poszedł). Takie przychodzące są cudne, ale jak Przytulaska jest kota, to co jakiś czas będziecie mieć malucha, albo maluchy. Może zabierzcie ją do weta i pogadajcie o antykoncepcji. Koty jak mają dobre warunki to się bardzo szybko i chętnie mnożą, a swoją drogą ciekawe czy ona miała tylko jedno małe? Czy może ów lis, albo jakaś choroba je przetrzebiła.

    Tą kurą to mnie rozwaliłaś A lis to pewnie za kurą chodzi :DDDDDDD

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ ma śmieszną "myszkę" na nosku;)))Urocze maleństwo!
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, przygarnęła bym takiego słodziaka -kociaka!:)...a o otwarciu przedszkola to faktycznie niezły pomysł:)
    dużo zdrówka życzę!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ila jaki cudowny kociaczek, takie malenstwa sa na prawde slodzutkie, chcialo by sie wciaz glaskac i przytulac.
    Zdrowka dla synka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ech...cudna niespodzianka Ilu...rzeczywiście niespodziewana:):)hihi

    U nas swego czasu tez były koty ,jak jeszcze moja sisi mieszkała z nami-kociara z krwi i kości!:)
    Jak sie rozmnozyły,było 6!!Obdrapały kore z jabłonki,tapete ze sciany i miały mega hustawke na rododendronie mojej mamy-małpi gaj!!

    Dzieki Bogu znalezlismy dla nich nowych właścicieli:):)


    Całuje Was i sciskam chorebzdę małą!!!Niech juz nam zdrowieje w koncu:):)Zdrówka !!!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzien pelen wrazen :D Maluszek slodki i slicznj masci :D pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie macie wyjścia:) kotek jest tak słodki, że trzeba się nim zaopiekować:)))

    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdrowka Filipowi zycze ! Dbaj o kociczke, a ona zadba o malucha . Przychodzi ...kura...????Swietne !!! Moglaby niewdziecznica jajo zostawic od czasu do czasu ! Ag

    OdpowiedzUsuń
  9. Rety! Toż to jeszcze zupełne maleństwo! Ona musiała je w zębach przynieść, bo samo nie dałoby rady. Najprawdopodobniej boi się miejsca, w którym miała gniazdo i przyszła do Was po pomoc (moje kocice tak robiły, gdy czuły się zagrożone, albo gdy kocury przetrzebiły miot), bo kociak jest zbyt mały na wyprowadzanie.
    Ta kotka musiała Wam zaufać, szczęściarze, do mnie tylko kocury ostatnio przychodzą

    OdpowiedzUsuń
  10. wiedzą zwierzaki gdzie mają przychodzić żeby czuć się bezpiecznie :)
    a jak filipek lepiej?

    OdpowiedzUsuń
  11. cudne są, fajnie miec takie zaprzyjaźnione zwierzaki wpadające na milusianie;))pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczny ten kociak i duzy juz i te ciapy, no zjeść normalnie.
    Na rowerze do szczecina-szacunek.

    Buziole w nochy dobrych ludzi

    OdpowiedzUsuń
  13. E tam jeden mały kotek to nic u nas kocica przybłęda okociła się gdzieś w ogrodzie i przyniosła w pysku 4 małe. Opiszę to w niedzielę u siebie, bo nie ma jak teraz zrobić zdjęć. Życzę zdrówka małemu. Może trzeba dać mu szczepionkę na uodpornienie organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  14. na rowerze do Szczecina no. no a kto go odbierz z tego Szczecina czy wraca jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze pomyślałam, że czasem nasze chęci posiadania zwierzaka nic nie znaczą. Ta kotka Was wybrała i zdecydowała :) Obarczyła też odpowiedzialnością za młodego i zaufaniem.

    OdpowiedzUsuń
  16. No proszę jakie małe zoo :)
    Ja mam 4 psy więc koty omijają nas szerokim łukiem. Za płotem zaś pasą się krowy i kozy ( które ku mojemu zdziwieniu okazały się być bardzo ciekawskimi stworzeniami).
    A kotkiem pewnie wystarczy jak się mamusia zajmuje:)
    pozdrawiam
    Daria

    P.S. zwierzęta lgną do dobrych ludzi ponoć :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Przesłodki ten mały kociak!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. prześłiczny, u mnie w domu mam 7 takich maluchów..:) rozrabiają ile sił..:) Pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  19. zwierzęta lgną do dobrych ludzi.
    cudasek kociaczek

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)