poniedziałek, 15 marca 2010


Na pewnym zagranicznym blogu widziałam takiego zajączka. Strasznie mi sie spodobał i zaczęłam go szukać w internetowych sklepikach...znalazłam, ale jak zobaczyłam cenę to szczęka mi opadła. Niewiele sobie myśląc kupiłam kawałek lnu i uszyłam, co prawda nie przypomina on aż tak oryginału ale nie ma dwóch identycznych rzeczy na świecie:).

W Polsce takie maskotki są mało znane więc fajnie jest mieć coś ciekawego i oryginalnego, zwłaszcza jak się to uszyło własnymi rękoma- niestey nie posiadam maszyny do szycia, ale to mnie nie zniechęca i coraz częściej coś szyję, wyszywam i haftuję.

Pozdrawiam tych, którzy do tej pory mnie odwiedzili:)

13 komentarzy:

  1. Weszłam tutaj przez przypadek...zobaczyłam to cudo i już jestem Twoja najwierniejsza fanką!!!!!!! Kobieto pokazuj więcej i więcej!!!!!!! Ja też chcę takiego ;) :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie więcej bo dopiero zaczynam się bawić w szycie:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A może jakaś wymianka???? Ja coś dla Ciebie, a Ty dla mnie takiego cudaśnego króliczka!!!! CO Ty na to?????? :) :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma sprawy, tylko to może potrwać bo niestety maszyny nie mam i robię to ręcznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj kochana poczekam ile trzeba będzie :) :) :) No i szczerze podziwiam za ręczne szyie. Ja też przez jakiś czas szyłam tylko ręcznie...w koncu mąż zlitował się i na urodziny sprawił mi maszynę..cóż to była za radosć :) ALe jak sam stwierdził, skoro chciało mi się tyle czasu spędzać na ręcznym szyciu, to maszyna nie jest tylko jakąś tam zachcianką ;p
    Napisz mi maila co mam zrobić dla Ciebie :) :) :) Mail jest na moim blogu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny zajączek! Podziwiam za ręczne szycie! Ja nawet z przyszyciem guzika mam problem...

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ cudny!!! I ta kolorystyka! Nie opędzisz się ode mnie tak łatwo;) Z miłą chęcią będę śledzić Twoje poczynania!

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny zajączek, ale ja czekam na anioły.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajniutki króliczek i z pewnością niepowtarzalny! A gdy samemu coś się zrobi to ma się jeszcze większą satysfakcję :)
    W dodatku szyłaś ręcznie...pełna podziwu jestem.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  10. no super!!:)....jestem w szoku, bo ja bym tak nie potrafiła:)...zdolna z ciebie niewiasta:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja widzialam tutaj taka notatkę o kopiowaniu bez Twojej zgody....:). króliczki oryginalne są firmy maileg, która również je szyje ręcznie i nie dokońca ich cena jest tak zawrotna jak tu napisano. Króliczek oczywiście śliczny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ilo, a czy znalazłaś może w sieci szablon takiego króliczka, bo ja szukam i nic :(
    a marzy mi się żeby dla mojej miesięcznej niewiasty uszyć takie cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fantastyczny zając. Podziwiam Twoje umiejętności. A tak w ogóle, to przeglądam sobie Twojegto bloga od początku. Ileż tu cudów, cudeniek:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)