sobota, 30 kwietnia 2011

BEZ

Bzy panosza się w moim domku, uwielbiam te kwiaty! Nie wyobrażam sobie maja bez nich. Z okazji majówki przyniosłam sobie kilka bukietów i teraz roztaczają wspaniałą woń.
W mojej okolicy rośnie kilka bujnych drzewek i gdy te z wazonu już przekwitną, to bez problemu będę mogła zastąpić je kolejnymi. Zwłaszcza wieczorem zapach staje się intensywny i choć nie powinnam to uwielbiam zasypiać w jego towarzystwie.

Bukiety stoją na każdym stole, na parapetach i w każdym wolnym kącie:)


Przepraszam za jakość zdjęć jednak z telefonu niestety nie wycisnę już nic lepszego.











Dziękuję Wam za odwiedziny i witam serdecznie nowych gości, miło mi bardzo, że do mnie zaglądacie:)

Pozdrawiam i zasyłam promyczek słoneczka:)

ila!

26 komentarzy:

  1. I love bez!!:):)Tak jak i Ty kochana!!

    U nas pachnie cały ogród...ja mam niewielki jeszcze krzaczek,ale sąsiedzi i z jednej i z drugiej strony mają już dorodne tuż przy płocie...mmmmm...miodzio...chłonę!!

    Pozdrawiam Cie cieplutko Iluniu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też je uwielbiam! W dzieciństwie kojarzył mi się z moim imieninami, bo tam gdzie mieszkałam kwitł ok. 24 maja. Teraz mieszkam w ciut cieplejszym rejonie, ale i tak do bzów u nas jeszcze daleko. Może tydzień?
    Fajnie, że możesz już cieszyć się nimi.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ituś, w zapachu bzu mogę utonąć -dosłownie. Póki co, u mnie pachnie hiacyntami, bo lilaki jeszcze nie buchnęły kwieciem (ale po długim weekendzie...)
    Zakątek z poprzedniego posta nad wyraz urokliwy, taka wiosenna wersja zaczarowanego ogrodu-cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyruszam na poszukiwanie bzu:) uwielbiam jego zapach!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez nieszczęsnego bloggera nie mogłam wcześniej pisać komentarzy :(

    Iluś,cieszę się,że wróciłaś do Nas,do tego z takimi pięknymi zdjęciami i pachnącym bzem.Tutaj na wyspie widziałam kilka krzewów,nawet u sąsiadów na przeciwko pięknie kwitnie,ale niestety nie mam skąd skubnąć choć jednej gałązeczki.A ja też tak bardzo lubię woń bzu.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twoje bzy sa nie tylko przepiekne, nawet poczulam ich zapach ogladajac twoj blog.
    Zycze milego weekendu i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. A skąd Ty go wytrzasnęłaś, u mnie ledwo pączki takie, też go uwielbiam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Już na całym blogu czuć zapach bzu. Cudowne te Twoje bukiety. W Polsce bez mam malutki i jeszcze w pączkach, a w Niemczech wszędzie widzę ogromne rozkwitnięte bzy. Uwielbiam jak kwitną
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham bez i maj:) Jestem majowa dziewczyna, także nie może być inaczej:)))
    Ściskam Cię Ilo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bzy-to
    zapach dzieciństwa i pierwszych perfum.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja sie musze zadowolic rumiankiem, bo w Hiszpanii nigdy bzu nie widzialam. Zazdroszcze bardzo tych bukietow.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie u Ciebie, a bez uwielbiam:)
    pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  13. Bez jest takim specjalnym kwiatem ;) mi się kojarzy z dzieciństwem i ciągłym podkradaniem go z ogródka Babci ;)
    Śliczne wszystko u Ciebie się komponuje ;)
    pozdrawiam PAti

    OdpowiedzUsuń
  14. Aż u mnie pachną te Twoje bukiety! Moje bzy potrzebują jeszcze kilu dni i też będę mogła cieszyć się ich zapachem.
    Zerknij do mnie na królisię.
    Pozdrawiam majowo:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bez piękny ta klatka koło niego też. U nas do kwitnienia bzów jeszcze jakiś tydzień z okładem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj kobieto już wiem że będziesz świetnym źródłem informacji. buziaki na powitanie :) Zostaję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudny bez :) Najbardziej lubię ten jasno fioletowy, zapach potrafi zakręcić w głowie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas zaczyna kwitnąć. Już jutro skubnę sąsiadom fioletowy, ale biały bym też komuś gwizdnęła. hmmm, pochodzę po okolicy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bez jest cudowny.. nie dość, że ślicznie wygląda to jeszcze pięknie pachnie:) Cudownie wygląda u Ciebie:) Też czekam na "dostawę" :) Pozrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. zazdroszczę :) u mnie wiosna jeszcze śpi więc o bzie mogę jedynie pomarzyć:)
    cudny jest bez bo nie potrzebuje żadnych dodatków, wystarczą tylko jego drobne kwiatki:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo wcześnie u Ciebie kwitnie - u mnie dopiero się zaczyna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. I ja uwielbiam gałązki bzu uginające się pod ciężarem setek drobniutkich płateczków...a ten zapach, ach!
    Pozdrawiam serdecznie :))
    Ps...i pięknie u Ciebie w domu ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lilak rzeczywiście przepiękny i prawie czuję jak pachnie...

    OdpowiedzUsuń
  24. o jak miło w Twoim domku,porozgladam sie troszke jeśli pozwolisz:) ja tez uwielbiam bez,teraz to trzeba czekać na niego dłuuugooo,pachniał mój domek nim zawsze póki tato przywoził go z działki,teraz nie ma już taty ,nie ma działki ale bez pozostał i wspomnienia...pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)